Daniel Wosik - Polski Sky Runner - BiegiGorskie.pl

Daniel Wosik – Polski Sky Runner

Prosto po powrocie z Włoch udało nam się zadać parę pytań naszemu reprezentantowi na Mistrzostwa Europy w SkyRace – Danielowi Wosikowi.

Oto krótki wywiad z naszym świetnym zawodnikiem...

Cześć Danielu
Witaj Dominik 🙂

Na początku chciałbym ci pogratulować bardzo dobrego występu w Mistrzostwach Europy SkyRace.

Dziękuję Ci bardzo za Gratulację bo jest mi niezmiernie miło 🙂

1. Jak oceniasz swój start.

Gdy dobiegłem byłem trochę zawiedziony, bowiem nie biegło mi się rewelacyjnie, coś mnie blokowało, brakowało mi siły na stromych podbiegach, już na początku czułem jakąś nie moc ale myślałem że to przejdzie po paru km, na 14km musiałem stanąć za potrzebą fizjologiczną bo bardzo mnie cisnęło na pęcherz i wcześniej czy później musiał bym stanąć. W sumie straciłem kilkadziesiąt sekund i wyprzedziło mnie 5ciu zawodników którzy zaraz za mną biegli, parę kilometrów dalej straciłem kolejne sekundy przewracając się na zbiegu mimo to udało mi się wyprzedzić na zbiegu 3ch rywali, myślę że stać mnie na więcej w tym biegu dlatego ostatniego „słowa” jeszcze tam nie powiedziałem 🙂


Foto udostępnione przez Maurizio Torri, Redaktora Sport di Montagna, info@sportdimontagna.com www.sportdimontagna.com

2. Nie lubisz występować w roli faworyta – jednak wśród Włochów masz na tyle dobrą markę że wymieniali cię w szerokim gronie faworytów. A więc czy 15 miejsce to aż czy tylko ?

Tak, zgadza się bardzo tego nie lubię, niestety kilkanaście osób mnie tam wymieniało w roli faworyta do medalu, w bezpośredniej rozmowie paru osobom powiedziałem że ja nie jestem faworytem, bo wiedziałem kto tam będzie biegał, ale zajęte wcześniej miejsca na podium we Włoskich biegach górskich obligują 🙂


Foto udostępnione przez Maurizio Torri, Redaktora Sport di Montagna, info@sportdimontagna.com, www.sportdimontagna.com

3. Jak oceniasz trasę Mistrzostw? Znasz ją bardzo dobrze.

Zacznę od tego że to perfekcyjnie przeprowadzone zawody sportowe, wszystko dograne w najmniejszych szczegółach, Trasa International Skyrace Valmalenco – Valposchiavo to 31 km bieg górski obstawiony przez około 300 osób z obsługi do parunastu tysięcy kibiców na całej trasie. Zmaganiom zawodników bacznie przyglądali się filmowcy z helikoptera.

Trasa dzieliła się na 10% asfalt, 2+1 km, 20% ziemia błoto, 15% śnieg na szczycie przełęczy 2636 m n.p.m.  55% żwir i kamienie, dwa kilku kilometrowe , niebezpieczne odcini obstawione przez ratowników górskich, około 10 stołów z wodą, coca colą, izotonikiem, herbatą, czekoladą owocami (banany, pomarańcze, rodzynki) oraz żelami energetycznymi.

Cała trasa jest co kilkadziesiąt metrów otaśmowana lub oflagowana, zaznaczone większość km oraz punkty wysokościowe ( nie sposób tam zboczyć z trasy).
Obowiązkowo trzeba mieć ze sobą na biegu buty, skarpety, spodenki, koszulkę, numer startowy oraz bluzę z długim rękawem lub bluzę otalionową, na wypadek nagłego załamania pogody, aby w razie takiej zmiany pogody założyć na siebie tą bluzę by nie doszło do bardzo szybkiego wyziębienia organizmu. Nikt na starcie nie zastanie tam przepuszczony bez takiego wyposażenie, przekonałem się o tym 2 lata temu, zostałem poproszony o wrócenie się do auta i założenie tej odzieży.
99% trasy jest tak szeroka że bez problemu można wymijać rywali.

Organizatorzy bacznie obserwują pogodę i na wypadek nagłego załamania pogody czy opadów śniegu w nocy mają przyszykowaną trasę alternatymną z Valmalenco do Francji na dystansie 21km. O czym nas informowali na odprawie technicznej dzień wcześniej, a o czym ja sam osobiście się przekonałem 2 lata temu zaliczając tą alternatywną trasę, bowiem spadło w nocy 170 cm świeżego śniegu. Wtedy na 2000 m n.p.m. było 2 stopnie a wyżej już poniżej zera,. W tym roku 0 stopni było na 3000m n.p.m. a na Passo di Campagneda ( Przełęcz Campagneda 2636 m n.p.m.) było 6 stopni, (zauważalna już jest para wodna z wydychanym powietrzem )
Pomimo że przez tydzień padał tam deszcz,  niedziele mieliśmy bardzo ładna słoneczną pogodę.

Trasa bardzo mi się podoba, jedynie niebezpieczne były mokre kamienie na zbiegach, które nie zdążyły wyschnąć, powodowało to że buty mi się ślizgały w nie których momentach, co przyczyniło się do moich 2 upadków na zbiegu.


Foto udostępnione przez Maurizio Torri, Redaktora Sport di Montagna, info@sportdimontagna.com, www.sportdimontagna.com

4. W roku 2010 zająłeś na tej trasie rewelacyjne 3 miejsce – pobiegłeś o 4 minuty szybciej niż w tym. Czy wtedy byłeś mocniejszy, czy warunki były lepsze?

hmm… mały szczegół może wpływać na rezultaty, niby w tym roku było zimniej a wiec lepiej do biegania, a mimo to pobiegłem słabiej, wydaje mi się że jeszcze nie mam szczytowej formy,  może parę błędów treningowych albo inne czynniki wpłynęły na mój wyniki, szczerze mówiąc liczyłem na lepszy rezultat i na miejsce w 20. To 2gie założenie udało mi się zrealizować, nie udało się poprawić wyniku z tamtego roku. Wynik z tamtego roku dałby mi 9 miejsce, 10 był Tachinii a 13 Flawio Da Pitt. W tamtym roku ich wyprzedziłem, i gdybym pobiegł podobnie to pierwsza dziesiątka była w zasięgu.

5. Jakie masz plany na ten rok jeśli chodzi o SkyRace?

Znajomi Włosi również o to pytali, odpowiedziałem krótko w tym roku – basta sky race, ale zobaczymy może jakiś we wrześniu pobiegnę. Bardzo polubiłem Italię, Włosi to wspaniali ludzie, bardzo przyjaźnie nastawieni do obcokrajowców, wiele razy spotkałem się z ich serdecznością dlatego lubię tam wracać, każdy wyjazd to nie tylko zawody czy kolejny start ale nowe znajomości, nowe kontakty, na razie pobiegam w Polsce i podszlifuję formę, mój najważniejszy cel to Mistrzostwa Polski.

Po raz kolejny spotkałem tam Polaków i ponownie zostałem przez nich zaproszony i ugoszczony, to jeden z  powodów aby powrócić tam za rok 🙂
Biegów sky race nie można biegać za często bowiem są to biegi górskie typu anglosaskiego a po zbiegach organizm długo się regeneruję, poza tym są to biegi długodystansowe, a ja nie jestem maszyną. Takie wyjazdy też sporo kosztują: pociągi, autobusy i bilet lotniczy to jednorazowy duży wydatek. Osobiście nie posiadam sponsora finansowego*, mam małe stypendium sportowe z Urzędu Miasta, ale i sporo rachunków do płacenia dlatego na biegi patrzę przez pryzmat ekonomiczny, finansowy.
Dodatkowym minusem biegów sky race jest to że nikt z Polski nie chce tam ze mną jeździć, dlatego większość biegów do Włoch latam samolotami, co nie jest tanie.

* Daniel należy do drupy RMD Montrail Team i jest wspierany sprzętowo przez firmę AlpinSport dystrybutora na Polskę m.in. marek RMD i Montrail


Foto udostępnione przez Maurizio Torri, Redaktora Sport di Montagna, info@sportdimontagna.com, www.sportdimontagna.com

6. Za tydzień Mistrzostwa Świata na Długim Dystansie WMRA w Słowenii – bieg nie jest typu SkyRace – ale chyba niewiele mu brakuje patrząc na wykres trasy. Jedziesz tam towarzysko dopingować swych kolegów – czy może jednak zdecydujesz się wystartować?

Tak, w sobotę odbędą się długodystansowe Mistrzostwa Świata na dystansie 38km o gigantycznym przewyższeniu. Biegi Sky race, sky maratony to duże wysokości  i przewyższenia. Temu biegowi niczego nie brakuję do biegu typu skyrace jednak sky race to inna organizacja. WMRA ( World Mountain Running Asociation ) w stosunku do ISF ( International Skyrace Federation ) to starsza organizacja ze wsparciem IAAF, ISF to młodsza jej koleżanka. Sky race to często biegi górskie na bezdrożach czego nie akceptuje WMRA, a jaka będzie trasa w Słowenii? o tym się przekonamy w sobotę. Biegałem w Słowenii bieg na Grintowec 2557 m n.p.m. – na sam szczyt, dystans biegu 9,6km a przewyższenie +1956metrów, bieg nie nazywał się sky race, a zdecydowanie nim jest, kolejny bieg to bieg górski w Norwegii Adidas Skala up dystans 8,2km przewyższenie 1800m.  Według mnie obie te organizacje się nie wykluczają a dopełniają.

Do Słowenii jadę towarzysko, a czy wystartuję ? Ciągle się zastanawiam,  szukajcie w wynikach może się tam pojawi moje nazwisko 🙂

Dziękuję Ci bardzo Dominik za miły wywiad, to miłe że ktoś się tak interesuje biegami górskimi.

Za pośrednictwem portalu biegigorskie.pl pozdrawiam wszystkich kibiców, biegaczy górskich oraz sympatyków tego pięknego sportu 🙂 moich przyjaciół oraz kolegów 🙂

Od redakcji: Podziękowania za udostępnienie zdjęć dla Pana  Maurizio Torri, Redaktora Sport di Montagna, info@sportdimontagna.com , www.sportdimontagna.com,

 

Napisane przez

Krzysztof Szwed

Jeszcze nie skomentowany

Dodaj swój komentarz

Wiadomość

*