Doby start Polaków w Mistrzostwach Świata - BiegiGorskie.pl

Doby start Polaków w Mistrzostwach Świata

W piątek o 12:15, po 150 godzinach i  10 minutach od startu, polski zespół SALEWA TRAILteam w składzie: Justyna Frączek, Maciej Dubaj, Maciej Mierzwa i Łukasz Warmuz dotarł na metę Mistrzostw Świata w Adventure Racing rozgrywanych w tym roku we Francji. Nasi zawodnicy zajęli 9. miejsce!

image-7096

Przez ponad 6 dni pokonywali niemal 500-kilometrową trasę z sumą podejść prawie 20.000 metrów. Start w Alpach Francuskich, meta na Lazurowym Wybrzeżu tuż przy Monako. 170 km na nogach, 230 km  na rowerze i prawie 90 km na wodzie.

image-7097

image-7098

image-7099

Rywalizacja przebiegała właściwie non-stop, podczas zawodów spali łącznie nie więcej niż 14 godzin. Z 64 ekip z całego świata jedynie 15 zdołało ukończyć całą, a kolejne 25 – skróconą trasę.

image-7100

Po dramatycznym początku, gdy w wyniku bolesnych skurczy w nogach jednego z zawodników dalsza rywalizacja stała pod znakiem zapytania, nasz zespół odrabiał dużą stratę. Prestiż imprezy i nagrody spowodowały, że na starcie nie zabrakło właściwie żadnej ekipy ze światowej czołówki. Jednak w 24 godziny po starcie naszą ekipę dzieliło to tego celu co najmniej 30 pozycji.

image-7101

Profil trasy budził respekt.

image-7102

Zespół wielokrotnie musiał wspinać się na ponad 2500m npm. Po kilku takich etapach podejścia mniejsze niż 500-metrowe przestały robić wrażenie na zawodnikach. Niezwykle spektakularnym był etap raftingowy z szeregiem bystrzy o III i IV stopniu trudności. Wcześniej krytyczny okazał się darkzone (przymusowy postój z uwagi na ryzyko pokonywania etapu nocą) przed dwoma pierwszymi etapami wodnymi.

image-7103

Od początku na prowadzenie wysunął się doświadczony i niezwykle mocny zespół Seagate z Nowej Zelandii. W bezpośrednim pościgu brały udział zespoły z Francji i Szwecji. Ostatecznie na najwyższym miejscu podium stanął właśnie Seagate, za nim szwedzkie zespoły Thule oraz Silva.

Tegoroczne Mistrzostwa Świata były dużym wyzwaniem logistycznym, zarówno dla zawodników jaki i organizatorów. Rajd miał charakter ekspedycyjny, co oznacza, że podczas zawodów niedopuszczalna była jakakolwiek pomoc z zewnątrz. Na tzw. Transition Areas na zawodników czekały jedynie skrzynie z wcześniej przygotowanym sprzętem i wyżywieniem. Nie było ich dużo, dla 4 osób łącznie ok. 180kg (razem z rowerami). 9 razy podczas rajdu zawodnicy musieli złożyć i rozłożyć rowery, które były transportowane w skrzyniach o ściśle określonych wymiarach.

image-7104

Impreza wzbudziła bardzo duże zainteresowanie w mediach. Relacje video z poszczególnych dni były nadawane w wiadomościach sportowych głównych programów francuskiej TV.

Tekst i zdjęcia: Piotr Kosmala

-> Więcej Fotek znajdziecie tutaj <-

Napisane przez

Krzysztof Szwed

Jeszcze nie skomentowany

Dodaj swój komentarz

Wiadomość

*