Ultra w jesiennych barwach Bieszczadów

W miniony weekend odbył się I Ultra Maraton Bieszczadzki rozgrywany w niezwykle malowniczej scenerii bieszczadzkiej jesieni. Pogoda dostosowała się do tego święta górskich ultra maniaków i była wręcz wymarzona do uzyskiwania świetnych rezultatów.

Potwierdziła to czołówka która zameldowała się na punkcie kontrolnym usytuowanym na 21 kilometrze z niesamowitymi jak na bieg górski międzyczasami.

jablonski2

Trzeba oczywiście przyznać że pierwsza część dystansu była dużo łatwiejsza jednak 1h15:29 Artura Jabłońskiego (na zdjęciu powyżej) i 1h16:03 Bartka Gorczycy robi wrażenie.

jesien2

Na całym dystansie który wg różnych wskazań GPS wynosił 47-50 km było aż 8 punktów odżywczych w tym kilka, jak podkreślają uczestnicy zaopatrzonych tak że nie powstydziłby się takich punktów żaden największy światowy maraton.

bieszcza1

stol

Biorąc pod uwagę trudności logistyczne związane z dostaniem się (nawet kładem) do niektórych z tych punktów organizatorom należą się wielkie brawa.

przedstartem

Zainteresowanie zawodami jak na pierwszą edycję okazało się spore – na licie zgłoszeniowej można było zobaczyć ponad 300 nazwisko, ostatecznie wystartowało 234 zawodników.

litwin

Od początku wyścigu prym wiedli trzej zawodnicy Artur Jabłoński, Bartosz Gorczyca i oraz dobrze w naszym kraju ultras z Litwy  Gadiminas Grinius (m.in. 3 zawodnik Maratonu Gór Stołowych, czy 7 zawodnik Biegu 7 Dolin).

Jak już wspomnieliśmy zawodnicy ci nadali od samego początku niesamowite tempo z którego czasy na półmetku sugerowały tempo na czas 2:30 w dystansie górskiego! maratonu.

asfalt

profil_mb_icoJednak wystarczy spojrzeć na profil trasy obok by zdać sobie sprawę że „prawdziwe schody” zaczęły się dopiero po 21 kilometrze. Od tego czasu do mniej więcej 41 kilometra czekała zawodników bieszczadzka wspinaczka.

Mimo to wspomniana czołówka osiągnęła na mecie znakomite czasy.

Zwyciężył najmłodszy z tej stawki 22 letni Bartosz Gorczyca (3h34:37,4) wyprzedzając o 30 sekund pierwszego na 21 kilometrze Artura Jabłońskiego (3h35:07,0).

Trzecie miejsce zajął ultras z Wilna Gadiminas Grinius.

trojka

Wśród Pań walka na trasie była równie emocjonująca. I tutaj o zwycięstwie decydowało zaledwie kilkanaście sekund.

Zwyciężyła Agnieszka Łęcka (4h47:12,0) reprezentująca „stajnię” Jacka Gardenera „JACEKBIEGA BY POWERGYM”…

pierwszak1

… wyprzedzając o 30 sek. swą koleżankę Teamową Olgę Łyjak (4h48:46,7).

bieszczady3

Trzecia na mecie, z czasem 5h30:23,8 zameldowała się znana z górskich biegów ultra Iwona Turosz  reprezentująca GOPR Bieszczady.

turosz

Na mecie na wszystkich uczestników czekały izotoniki, ładny medal, koszulka okolicznościowa i zupa, której trzeba było dogotować jeszcze jeden solidny gar.

1378849_350381108432099_1786353995_n

Dla najlepszych kobiet i mężczyzn przygotowano nagrody finansowe od Brooksa…

kobiety3

… dodatkowo na wygłodniałych czekały także … krówki …  🙂

krowki bieszczadzkie

Ale czemuż tu się dziwić … po takim wysiłku zawodnicy byli głodni jak wilki …

A jeśli ktoś był jeszcze spragniony, a przy tym zziębnięty to i na rozgrzewkę było co nieco … i nie zawsze był to izotonik czy gorąca herbata 🙂

izo

I jak tu humor miał nie dopisywać …

humor

… wszystkim… bez wyjątku! 🙂

fajnie

 Więcej zdjęć na http://www.wasylfoto.pl

->Pełne wyniki <-

Film BeskidTV:

Post navigation

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jeśli podoba Ci się ten post, być może spodobają Ci się także te