Kullamannen – bieg mocnych wrażeń

Nie zbyt często piszemy o biegach innych niż Polskie. Od czasu do czasu pojawiają się relacje z biegów Czeskich, Słowackich, rozgrywanych w Austrii, Niemczech czy  Włoszech.Do tej pory nie zawędrowaliśmy jeszcze na północ naszego kontynentu.

Czas to nadrobić – Aleksandra Janiszewska chciałaby przybliżyć Wam szwedzki Kullamannen…

Szwedzki Kullamannen – wytrawny bieg dla koneserów mocnych wrażeń.

Kullamannen – bieg w terenie organizowany co roku majową wiosną, w Szwecji. W tym roku ten kilkudniowy festiwal biegowy trwać będzie od 9-12 maja. Prawdziwy trail dla rasowych smakoszy górskich, przygotowany na kilku dystansach. Bieg, który po przeczytaniu poniższej treści, powinien kojarzyć Ci się z najwyższym wymiarem trailowego biegania jaki kiedykolwiek dane było Ci chłonąć. Kullamannen, znany również pod nazwą Ladonia Crossing to również niesamowite zawody ultra, których trasa rozciąga się wzdłuż wybrzeża w południowym regionie Szwecji – Skåne. Bieg dla wytrawnych miłośników biegania w terenie, którym niestraszne są wszelkie przeciwności i niewygody. Bieg, do którego musisz przygotować się nie tylko fizycznie, ale i mentalnie. Jeśli jesteś miłośnikiem trail running to impreza w sam raz dla Ciebie.

Ladonia Crossing to prawdziwe, bogate i pełne przygód poznanie Skandynawii. Niedawno zakwalifikowany jako jeden z etapów cyklu Lost Worlds Trail Series, którego uczestnicy odwiedzą trzy kraje: Danię, Szwecję i wymyślony mikrokraik położony w szwedzkim regionie Skåne, zwany Ladonią. Tu właśnie organizowany jest Kullamannen. Uczestnicy biegu będą mogli doświadczyć krótkich i jasnych nocy, szwedzkich zwyczajów i realnego smaku legendarnych opowieści o regionie Ladonii.

DZIKI I PEŁEN PRZYGÓD SKANDYNAWSKI TRAIL RUNNNING.

Bieg organizowany na pięknym i dzikim półwyspie Kullaberg, to więcej niż zwykłe zawody w terenie. Ten pełen przygód tor wiedzie wzdłuż nierównych, wąskich i mocno pokręconych górskich ścieżek – fantastycznych miejsc widokowych w spojrzeniu na morze i ląd. Trasa przebiega wśród stromych przepaści i obejmuje przepiękne lasy bukowe. Każdy zatem może sprawdzić tu swoje crossowe możliwości, a zarazem chłonąć piękno unikatowych krajobrazów. Najdłuższy proponowany dystans to +45 km i ponad 2000 metrów przewyższenia, miłośnicy biegania po górach poczują się tu doskonale.

W południowej Szwecji trudno o prawdziwe góry, a amatorzy narciarstwa wybierają się najczęściej do górzystego Åre, oddalonego setki kilometrów w stronę północnej Szwecji. Okazuje się jednak, że trudny teren i odrobina wyobraźn,i w połączeniu z doświadczeniem przy wyznaczaniu biegowych tras to bardzo cenny dar, którym niewątpliwie może pochwalić się organizator Kullamannen –  Per Sjögren. Kullaberg, miejscowość w jakiej rozgrywany jest bieg, położona jest na samym cyplu półwyspu Kullen, w gminie Höganäs w północno zachodniej Skanii. Najwyższy punkt nosi imię Kakull i sięga 187 metrów nad poziom morza. Od strony północnej półwyspu skały są szczególnie wysokie, osiągają między 60-65 metrów. Góra poprzecinana jest poprzecznymi rozpadlinami, a w wielu miejscach erozja morska spowodowała powstanie pieczar, zatoczek i rozpadlin. Na plaży rozciągają się kamienne formacje typowe dla Gotlandii. Nie są to „rasowe” góry, a mimo to bieg Kullamanen znalazł się w czołowej serii wymagających biegów terenie.

Organizator wyścigu Per Sjögren, jest zapalonym miłośnikiem biegów górskich i aktywnym ich uczestnikiem. To znana postać w szwedzkim środowisku biegaczy. Człowiek, który tworząc piękne krajobrazowo, ale i zarazem trudne biegi w terenie, zasłużył sobie na prawdziwe  uznanie w środowisku pasjonatów trail running.

Uczestnicy biegu Kullamannen 2012 r.(foto/źródło: hd.se)

Mimo, że Skåne to obszar, który słynie bardziej ze swoich równin niż wzniesień, Per znany jest z organizowania w tym regionie dość wymagających biegów, z którymi nie jeden biegacz chciałby się zmierzyć. Niektórzy twierdzą, że Kullaberg to najpiękniejszy teren do organizacji tego typu zawodów w Szwecji. Inni z kolei, że to najtrudniejszy bieg z jakim kiedykolwiek przyszło im się zmierzyć.

SMOCZY GRZBIET, DUSZA WYŚCIGU I CZŁOWIEK Z KULLABERG.

Kullamannen oddaje prawdziwą duszę biegów górskich. Trasa w wielu miejscach ma strome wzniesienia, zawodnikom potrzebne będą tu nie tylko silne nogi, ale i serce do walki. Nigdy nie wiesz co może Cię zaskoczyć i czego możesz się spodziewać. Śmiałkowie, którzy zdecydują się uczestniczyć w tym biegu zdobędą zatem ciekawe doświadczenie i poddadzą próbie swoje mentalne przygotowanie.

Szwedzi to „pospolici” biegacze – tę formę ruchu miłuje tu niesamowicie wysoki procent ludzi w stosunku do całej, niewielkiej populacji. I z roku na rok ten odsetek wzrasta. Rano – w ciągu dnia – nocą: każda pora odpowiednia jest dla biegacza. Nie dziwi nikogo nocy biegacz wśród lamp pustego miasta. Dodatkowo lato podaje długie i przyjazne dni, wtedy wręcz roi się od biegaczy na ulicach, w parkach czy leśnej przestrzeni.

Nie ma wątpliwości, że biegi w terenie, także te na dystansach ultra, sięgają szczytów popularności biegowych imprez organizowanych w Szwecji. Kullamannen zapowiada się zatem biegiem roku – wielu chętnych zgłosiło się na tę imprezę już sześć miesięcy wcześniej, tylko po to by mieć pewność, że nie przegapią terminu i nie odejdą z kwitkiem. W tegorocznej edycji biegu udział zapowiedział sam Rune Larsson – potrójny zwycięzca spartatlonu i legenda szwedzkich ultrasów. Najszybszy człowiek w Szwecji na dystansie 100 km. Brzmi interesująco? To jeszcze nic, ten szwedzki ultra runner przodował również w biegu na dystansie 240 km. Jego postać zmotywowała już wielu biegaczy, czego dowodem są zamknięte od trzech miesięcy listy startowe.

Biegacze mogą spodziewać się bardzo wymagającego terenu. Nie będzie łatwo! Ostatnie 7 km w północnej części półwyspu to jak „przebieżka” po grzbiecie smoka, z bardzo stromymi skałami z lewej strony.

Profil terenu ostatnich 16 km Kullaberg na dystansie +45 km przypomina smocze plecy i na
pewno nie jest to etap dla słabeuszy.

Fot/źródło: kullamannen.com

– „Znam ten obszar już od dzieciństwa, uwielbiam tę przestrzeń. Myślę, że ten teren i zapomniane ścieżki, są wręcz idealne do uprawiania biegów górskich.” – powiedział Per Sjögren, który w latach 2001-2010 był również organizatorem legendarnego biegu w Szwecji, znanego pod nazwą Ladonia Mountain Trophy.

Kullamnanen organizowany jest także na dwóch krótszych dystansach. Podjąć to wyzwanie może każdy ambitny biegacz, który nie czuje się na siłach by zmierzyć się z dystansem +45 km. Krótszy dystans ograniczony jest jednak dla 673 startujących. Ta cyfra ma swoją historię i odpowiada liczbie lekkiej kawalerii Lorda Cardigana, która szarżowała w dolinie śmierci pod Bakalawą w 1854. Zaledwie 119 kawalerzystów wyszło z tego cało. Nie bez znaczenia pozostaje ta historia dla biegu, którego część etapu przebiega w tzw. „Death Zone”, czyli „Strefie Śmierci”, określanej jako najtrudniejszy do pokonania odcinek wyścigu.

Dusza biegu osadzona jest w legendzie z 1202 roku. Mistycznej historii o siłaczu, który panował w górach i nazywał się: Kullamannen (ze szwedzkiego – człowiek z Kullaberg). Ten potężny, budzący postrach mężczyzna, zatapiał okręty i zrzucał ludzi ze skał na pewną śmierć.

TWOJA WŁASNA STREFA ŚMIERCI. DYSTANS WYBIERASZ SAM, RESZTA LEŻY W TWOICH NOGACH I WOLI DO WALKI.

5,5 km – tor niebieski. To techniczny trail z fantastyczną przyrodą za rękę. Z tym dystansem może zmierzyć się każdy kto ma choć odrobinę serca do walki. Niekoniecznie z przeciwnikiem, ale z własnymi słabościami.

12,4 km – tor czarny. Jak przekonuje organizator, to ponoć najciekawsza trailowa trasa z jaką można się skonfrontować. Podaje najpiękniejsze uroki bajkowego Kullaberg. Uczestnicy tego dystansu zmierzą się z pniakami, kamieniami i innym „dobrem” jakie przyroda ma do zaoferowania.

+45 km – to ponoć „Niebo, morze i piekło”. Z tej przeprawy na pewno nikt nie wyjdzie sucho. Trasa obejmuje przejścia przez kłody powalonych drzew i rzeczne brody. Ostatnie 12,4 km tego dystansu wiedzie wzdłuż czarnego toru. Uczestnicy, którzy  stawią czoła tej trasie, w końcowym odcinku mają do pokonania także piekielnie trudną  Strefę Śmierci.

Death Zone – Strefa Śmierci.

Biegacze, którzy pokuszą się na bieg czarnym torem, pozostawieni zostaną jeszcze przed wyborem 7 km ekstra. Czyli po ukończeniu czarnego szlaku zawodnik będzie mógł pokonać dodatkowe 7 km. Być może ten bonusowy kilometraż da Ci bardziej w kość niż początkowy dystans jaki będziesz już mieć za sobą. Ten zaledwie siedmiokilometrowy odcinek ochrzczony został imieniem: Strefa Śmierci  i wiedzie torem legendarnego szwedzkiego biegu: Ladonia Mountain Trophy. Trasa biegnie w kierunku miejscowości Himmelstorp i zahacza o kamienistą plażę, gdzie przebiega się obok znanych w tym regionie rzeźb i atrakcyjnych skał przypominających różne postaci. Piekielnie trudna do pokonania, z dużą różnicą wzniesień, w połączeniu z czarnym torem daje prawie półmaratoński dystans. Strefa Śmierci to najtrudniejszy odcinek, ale też pełen magii czas. Wszyscy uczestnicy, którzy przebiegną przez Strefę Śmierci wpisani zostaną na ścianę bohaterów: Kullamnanen – Hall od Fame. Jest więc o co walczyć!

Dark side – Bieg nocny.

Nocny bieg na dystansie 8 km, trasą biegnącą przez Ladonię. Dark Side to 700 m przewyższenia. Starzy ludzie w okolicy ostrzegają przed duchami potępionych dusz, które utonęły, a nocą błądzą po pustych ścieżkach Ladonii. Można się zatem bać, choć niekoniecznie trzeba. W tym roku bieg nocny zostaje po raz pierwszy wprowadzony do majowych zawodów Kullamannen. Rozpoczyna tym samym festiwal biegów górskich, jaki trwać będzie od 9-11 maja w Kullaberg.

PASJA BĘDZIE MIEĆ DLA CIEBIE TAKI WYMIAR, JAKI JEJ NADASZ.

Być może powyższy opis brzmi wymagająco, jednakże Kullamannen to zawody dla wszystkich biegaczy – niezależnie od tego czy jesteś amatorem czy j pełnej krwi zawodowcem. To bieg dla każdego, kto chciałby przeżyć biegową przygodę w pysznym przyrodniczo i krajobrazowo środowisku. Dla bardziej wytrawnych terenowych „ścigaczy”, którzy chcą skonfrontować swoje siły z górą jako przeciwnikiem i poczuć jak kwas mlekowy pali zmęczone mięśnie, jak i dla amatorów, którzy pragną sprawdzić się w jednym z najpiękniejszych biegów w Szwecji. A wszystko to w czasie kiedy Skåne rozkwita bajecznie zieloną wiosną.

Expo i grillowanie jagnięciny to jedne z atrakcji oferowanych na zakończenie biegowego festiwalu w Kullaberg, a organizator nie ujawnił ponoć wszystkich niespodzianek. Zaproszeni są również muzykanci z Transylwanii, którzy umilą czas wszystkim biegaczom. Ma być zatem mocno sportowo, radośnie i pysznie.

Kullaberg oprócz szerokich możliwości jakie podaje miłośnikom biegania, jest unikalnym miejscem spotkań dla ludzi spragnionych przygód. Przyroda oferuje tu fantastyczne warunki do jazdy konnej, trekkingu, kajakarstwa i surfingu, kolarstwa górskiego czy nurkowania.


Półwysep Kullaberg. ( fot/źródło: camperteam.pl)

Kullaberg objęte jest strefą rezerwatu przyrody. Znajdziesz tu wiele ciszy i spokoju, a co za tym idzie – mentalnych możliwości. Pamiętaj, że jedyna rzecz jaką powinieneś smakować codziennie to Twoja pasja. Pasja, która będzie mieć dla Ciebie taki wymiar jaki jej nadasz. I żadna wiedza zawarta w słowach nie wystarczy byś stał się lepszym biegaczem. Bo żadna motywacja nie uczyni Cię silniejszym jeżeli nie pokażesz jej swojemu ciału, jeśli nie poddasz jej fizycznej próbie. Może zatem już czas na nowe wyzwania?

Oficjalna strona Kullamannen: www.kullamannen.com

Materiały wspierające/informacje źródłowe:

kullamannen.com
fredrikolmqvist.wordpress.com

Autorka: Aleksandra Janiszewska – http://oneminuterun.wordpress.com/

Post navigation

Bieg o Breńskie Kierpce

Data: 18 Sierpnia 2013 r. – start 9:00 Dystans:15 km Typ biegu: styl anglosaski Kategoria Ligi:I…

Bieg Extra 15 Pałacu Wojanów

Data: 04.05.2013, g.11:00 Dystans:15 km Typ biegu: bieg anglosaski Miejsce: Mysłakowice, Pałac w Wojanowie, Góry Sokole…

Leave a Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jeśli podoba Ci się ten post, być może spodobają Ci się także te