1 czerwca w Dąbrówce Królewskiej odbył się II Bieg pod Górę.
O sobotniej imprezie sportowej w samych superlatywach wyraził się jej zwycięzca, znakomity biegacz górski, brązowy medalista Mistrzostw Polski w biegach górskich w stylu alpejskim z 2008 roku – Grzegorz Dorszyński z Człuchowa. Chwalił organizatorów pod każdym względem.
– Świetnie oznakowana trasa, nie można było się zgubić. Jest to bardzo ważne dla biegnącego, szczególnie wtedy, gdy zmęczenie daje znać o sobie – powiedział.
Grzegorz przebiegł ponad 10 kilometrów w czasie 38 minut 14 sekund, co dało średnią 15,68 km na godzinę. Zapytany czy miał pomysł na bieg, odpowiedział: – Wiedziałem, że muszę mocno rozpocząć.
Dorszyński ma 30 lat, jest nauczycielem wychowania fizycznego w gimnazjum w Rychnowy. W wieku 19 lat osiągnął duży sukces, w 2002 roku w Innsbrucku w Mistrzostwach Świata juniorów w biegach górskich zdobył II miejsce. Później doznał kontuzji, musiał pauzować. Ale obecnie znowu jest w znakomitej formie. Przyznał, że dziś najbardziej obawiał się Arkadiusza Piróga ze Sztumu. Notabene Arkadiusz Piróg zajął II lokatę. Trzeci na mecie był Michał Derdowski z miejscowości Mirtoki.
Grzegorz Dorszyński oprócz pucharu i nagrody pieniężnej otrzymał też niecodzienny prezent od firmy „Franklin Aircraft Engines” z Grudziądza – lot widokowy nad gminą Gruta.
Zawodnicy wystartowali punktualnie o godz. 10. Honorowy strzał oddała wójt Halina Kowalkowska, która wcześniej powitała sportowców i kibicującą publiczność.
– Życzę wszystkim jak najlepszego, najszybszego biegu. Jestem dumna z faktu, że odbywa się on w naszej gminie – mówiła. – To sportowe wydarzenie promuje nie tylko Dąbrówkę Królewską, ale całą naszą grucką ziemię.
Ilość startujących z pobliskich i dalszych miejscowości świadczy o tym, że Bieg pod Górę ma już swoją renomę.
W zmaganiach po drogach polnych i leśnych brały udział również panie, wymieńmy trzy najlepsze: Kamila Grzonka (Chojnice), Barbara Baczek-Motała (Rumia) i Grażyna Jaszczerska (Grudziądz). Najstarszym uczestnikiem był Roman Janik, najmłodszym Jakub Cichorek (obaj z Kwidzyna).
Warto zaznaczyć, że w biegu udział wzięło 91 biegaczy, z tego spora grupa z Grudziądza. Najlepszym zawodnikiem z Grudziądza okazał się Andrzej Dolewski z Akademii Biegania Grudziądz, który zajął 7. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Po biegu wszyscy zawodnicy podkreślali, że trasa była wymagająca i wyczerpująca, ale za to niezwykle atrakcyjna. Deklarowali już start w przyszłorocznych zawodach.
Muzycznie uatrakcyjnił sobotnie wydarzenie zespół NOWA GENERACJA działający przy Gminnym Centrum Kultury w Grucie. Ciasto, kawę, kiełbaski, grochówkę serwowały panie z Dąbrówki Królewskiej. Ciasto cieszyło się taką popularnością wśród biegaczy, że na koniec zostały tylko okruszki. Natomiast nauczyciele z tutejszej Szkoły zorganizowali szereg zabaw dla dzieci.
Wymieńmy organizatorów: Sołectwo i Szkoła Podstawowa z Dąbrówki Królewskiej oraz Urząd Gminy w Grucie. Partnerzy: Drużyny Harcerskie „Niedościgli” i „Impuls” z Dąbrówki Królewskiej, OSP Salno, Lasy Państwowe Nadleśnictwo Jamy. Sponsorzy: Firma Inpak Kazimierz Giemza, „KOWAL” Marek Gospodarewicz, Pacht Rolno Handlowa sp. z o.o., Biedronka, KOSBUD System Ociepleń.
Organizatorom sprzyjało wszystko, z aurą włącznie. I chociaż był to dopiero drugi bieg, przygotowano się do niego znakomicie. Zasługa to przede wszystkim pomysłodawcy tej sportowej imprezy sołtysa Dąbrówki Królewskiej Andrzeja Mathiaka i jego syna Rafała. To ci dwaj mężczyźni wpadli na pomysł biegu i z premedytacją go realizują.
Pan Andrzej podkreślił w rozmowie, że ma duże wsparcie nie tylko od wójt Haliny Kowalkowskiej, ale także niemal całej społeczności, którą jako sołtys reprezentuje. Pomysłodawca chwalił nie tylko członków sołectwa, także innych mieszkańców, nauczycieli oraz Radę Rodziców z Szkoły Podstawowej.
Tekst: S. Raginiak
foto: S. Raginiak, R.Mathiak
Zdjęcia uczestników imprezy:
Grzegorz Dorszyński w 2002 roku w Innsbrucku zajął 3 miejsce za Włochem Scaini i Czechem Kreisingerem, z którym miesiąc wcześniej wygrał podczas mistrzostw Czech w Biegu na Czarną Górę w Jańskich Łaźniach