Wiesz, że warto się ruszać, ale jakoś nigdy nie możesz się za to zabrać? A może zaczynasz pełen entuzjazmu, ale po kilku dniach wszystko idzie w zapomnienie? Spokojnie, to normalne. Motywacja do ćwiczeń to coś, co trzeba pielęgnować i wzmacniać każdego dnia. Poniżej znajdziesz kilka sposobów, które pomogą Ci zmienić ruch w codzienny nawyk. I to bez przymusu czy poczucia winy!
Znajdź swój powód
Nie ćwicz „bo trzeba” albo „bo inni to robią”. Znajdź własny, prawdziwy powód. Chcesz mieć więcej energii? Lepszy nastrój? Poprawić kondycję? Czuć się dobrze w swoim ciele? Kiedy masz jasny cel, łatwiej jest się zmobilizować. Możesz nawet zapisać go na kartce i powiesić w widocznym miejscu.
Twoje cele nie muszą być też duże na początek. Choć warto mieć jeden główny cel, do którego będziesz dążyć, o wiele lepiej jest rozbić go na mniejsze. Na sam początek wystarczy choćby motywacja do tego, by bez zadyszki wejść na czwarte piętro w bloku. Do dzieła!
Wybierz aktywność, która sprawia Ci radość
Jeśli nie cierpisz biegania, nie zmuszaj się do porannego joggingu. Skutecznie zniechęcisz się wtedy do dalszej aktywności. Spróbuj różnych rzeczy: może pokochasz jogę, taniec, rower albo boks. Trudniej jest porzucić coś, co faktycznie sprawia Ci przyjemność. Ruch ma być dla Ciebie, a nie przeciwko Tobie.
Zacznij od małych kroków
Nie musisz od razu trenować jak zawodowiec. Na początku wystarczy 10 minut dziennie. Ważne, żeby wyrobić nawyk, a reszta przyjdzie sama. Z czasem naturalnie będziesz chciał ćwiczyć dłużej i intensywniej.
Ustal prosty, ale realny plan ćwiczeń. Zacznij od dwóch lub trzech treningów w tygodniu, a gdy poczujesz, że masz do tego energię, stopniowo zwiększ ich liczbę lub po prostu je wydłuż o dodatkowe 10-15 minut.
Zrób z tego część swojej rutyny
Łatwiej jest trzymać się planu, gdy ćwiczenia stają się czymś tak oczywistym jak mycie zębów. Znajdź moment w ciągu dnia, który najbardziej Ci pasuje: rano, w przerwie na lunch czy wieczorem. Staraj się zawsze ćwiczyć o tej samej porze.
Jeśli nie do końca wiesz, która pora będzie Ci najbardziej odpowiadać, testuj przez kilka dni lub tygodni różne pory ćwiczeń. Niektórzy po porannych ćwiczeniach dostają zastrzyk energii na resztę dnia, podczas gdy inni mają chęć odpocząć. Najważniejsze to znaleźć to, co odpowiada Ci najbardziej.
Przygotuj sobie wszystko wcześniej
Jeśli planujesz trening rano, połóż ubrania sportowe koło łóżka. Jeśli idziesz na siłownię po pracy, spakuj torbę dzień wcześniej. Im mniej przeszkód po drodze, tym mniejsza szansa, że się rozmyślisz.
Możesz nawet przygotować specjalną playlistę z ulubionymi piosenkami. Gdy tylko zabierzesz się za trening, naciśnij play i bierz się do roboty!
Po prostu zacznij
Najtrudniejszy moment? Pierwsze kilka minut. Jeśli zaczynasz się zastanawiać, czy masz ochotę ćwiczyć, włącz muzykę, załóż buty i zacznij, nawet jeśli czujesz się zmęczony. W większości przypadków po chwili poczujesz, że jednak chcesz to zrobić.
Jeśli nie czujesz się w pełni na siłach, zawsze możesz nieco skrócić trening. Choć im dłużej będziesz go wykonywać, tym szanse, że faktycznie go przerwiesz, będą znacznie maleć.
Znajdź sposób na dodatkową motywację
Dla jednych będzie to dobra muzyka, dla innych aplikacja do śledzenia postępów, a dla jeszcze innych trening z przyjacielem. Eksperymentuj i sprawdź, co działa na Ciebie. Może pomoże Ci zakup nowych butów sportowych albo solidnego smartwatcha, który znajdziesz tutaj: https://www.euro.com.pl/smartwatch,seria!watch-series-10.bhtml.
Nie karz się, jeśli opuścisz trening
Nie zawsze się uda i to w porządku. Ważne, żeby się nie poddawać i nie traktować jednego dnia bez ćwiczeń jak katastrofy. Jeśli dziś nie wyszło, wróć do tego jutro. Nie skupiaj się na tym, jak trudno jest zacząć, a pomyśl, jak dobrze będziesz się czuć po wszystkim. Endorfiny, satysfakcja, poczucie, że zrobiłeś coś dobrego dla siebie – to jest warte każdej kropli potu.
Nie czekaj na idealny moment – zacznij teraz. Może to być jedno przysiady, kilka podskoków czy krótki spacer. Każdy ruch się liczy. Powodzenia!
Artykuł sponsorowany
Leave a Comment